Paweł Miter siedzi na dołku. Siedzi bo kiedyś ośmieszył TVP i kancelarię Bronka Wszystkich Polaków, a potem wspólnie z sędzią Milewskim ustalił terminy posiedzeń w sprawie Amber-Gold...
Posiedzi wg. wariantu "na Starucha" - czyli jakiś rok (lub dłużej) bo ktoś na mieście sprzedał plotkę z kategorii "wicie-rozumicie". A za kilka lat okaże się, że dostanie więcej niż małżeństwo Plichtów razem wzięte...